WYSIEDLENIA Z ZAMOJSZCZYZNY W LATACH 1942-1943
W tym roku przypada 82. rocznica wysiedlenia przez Niemców mieszkańców mojej wsi Jastrzębiec. Jak do tego doszło, że nasi rodzice i dziadkowie zostali zmuszeni do opuszczenia rodzinnych domów i pozostawienia dorobku całego życia?
Niezwykłe losy i społeczne zaangażowanie Jana Oślizło z Pstrągowej
Rodzina Oślizłów zamieszkiwała w Pstrągowej Woli od wieków. Wojciech i Józefa Górka pobrali się 13 stycznia 1901 r. w kościele parafialnym w Pstrągowej. Dochowali się córki Rozalii (po mężu Pytko) ur. w 1902 r., syna Jana ur. w 1904 r., syna Józefa ur. w 1908 r. oraz córki Marianny ur. w 1911 r .
Zanim zostałam żołnierzem…
Wcześniej, zanim zostałam żołnierzem, a potem oficerem WP i dowódcą plutonu moździerzy, był pamiętny dla mojej rodziny 10 lutego 1940 r., gdy o świcie „odwiedziło” nasz dom NKWD. Mieszkaliśmy w Starzawie koło Chyrowa, w powiecie Dobromil województwo lwowskie, gdzie mój ojciec Piotr Opałka pracował jako gajowy Lasów Państwowych.
WIĘZIEŃ MAJDANKA I ŻOŁNIERZ 1 AWP
Urodziłem się 15 grudnia 1923 r. w Niedźwiadzie, powiat lubartowski. Tam uczęszczałem do szkoły podstawowej. Naukę przerwał wybuch II wojny światowej.
Pamiętam, jak jesienią 1939 r. rodzice wysłali mnie w pole, żebym nakopał ziemniaków. Nadleciał nisko niemiecki samolot. Przywarłem do ziemi. W moją stronę poleciały serie z karabinu maszynowego. Gdy piloci uznali, że zostałem trafiony, odlecieli w kierunku wioski. Szybko pobiegłem do domu, pozostawiając na polu kosz i taczkę. Byłem tak wystraszony, że później na odgłos nadlatującego samolotu, szukałem miejsca do ukrycia się.
OD WRZEŚNIOWYCH BOJÓW DO POWSTAŃCZYCH BARYKAD
Jeszcze przed wojną ukończyłem kurs podchorążych rezerwy w Tarnopolu, leżącym obecnie na terytorium Ukrainy.7 września 1939 r., bezpośrednio z czynnej służby wojskowej zostałem skierowany na front w 3 kompanii 54 Pułku Piechoty Ciężkich Karabinów Maszynowych jako dowódca plutonu.Wskutek bombardowania linii kolejowej przez lotnictwo niemieckie, mój batalion musiał pieszo przedzierać się na zachód, w kierunku frontu, przez lasy w rejonie Janowa Lubelskiego. W trakcie marszu ostrzeliwała nas V kolumna (czyli w większości Niemcy, którzy zamieszkiwali w Polsce w okresie międzywojennym). Przypuszczalnie oni właśnie naprowadzili Niemców na nasze miejsce postoju, umożliwiając im zaskoczenie nas w czasie snu.
DZIECKO ZAMOJSZCZYZNY
Urodziłem się 30 kwietnia 1940 r. w miejscowości Jastrzębiec w powiecie leżajskim, w województwie podkarpackim. Rodzice moi zajmowali się rolnictwem, gospodarując na małym, 3,5 ha gospodarstwie. Od początku mojego życia zaznałem biedy i niedostatku. Ojciec zajmował się dorywczo stolarstwem i kowalstwem, a matka wychowywała pięcioro dzieci – cztery córki i mnie.
Dzieciństwo moje przypadło na okres okupacji hitlerowskiej. Już na początku wojny ojciec działał w partyzantce, pod dowództwem Józefa Zadzierskiego ps. „Wołyniak”, gdyż pochodził z okolic Wołynia.