DZIENNIKARZ, PRZYJACIEL, KOLEGA
Pożegnany przez najbliższą rodzinę oraz grono przyjaciół i znajomych spoczął na Starych Powązkach w Warszawie.
Został odznaczony Krzyżem Oficerskim i Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski, Złotym i Srebrnym Krzyżem Zasługi, licznymi odznaczeniami resortowymi, stowarzyszeniowymi, w tym odznaką „Za Wybitne Zasługi dla ZKRPiBWP”.
Urodził się 9 kwietnia 1930 r. w Warszawie. Po wojnie, w 1945 r., znalazł się w Łodzi. Zaczął uczęszczać do Studia Literackiego w Klubie Młodych przy Związku Zawodowym Literatów Polskich, które grupowało młodzież o różnym wykształceniu, mającą zamiar poświęcić się pracy dziennikarskiej i pisarskiej. Na zajęciach pracownicy naukowi Uniwersytetu Łódzkiego zaznajamiali słuchaczy z zasadniczymi wiadomościami z zakresu nauki o sztuce słowa.
Z prasą zaczął współpracować w 1949 r., pisując do młodzieżowego tygodnika „Świat Młodych”. Następnie, w czasie służby wojskowej w Szkolnej Kompanii Oficerów Rezerwy, związał się z prasą wojskową. Współpracował m.in. z gazetą Warszawskiego Okręgu Wojskowego „Za Polskę Ludową”, następnie „Głosem Żołnierza” oraz z dziennikami „Żołnierz Wolności” i „Polska Zbrojna”, a ostatnio jako samodzielny publicysta. Pisał odważnie, jako jeden z pierwszych, o sprawach szkolenia i wychowania żołnierzy, szczególnie o żołnierzach nieprzystosowanych do służby wojskowej i stwarzających problemy wychowawcze. Tematy były nowatorskie i spotykały się z dużym oddźwiękiem w społeczeństwie.
Był dziennikarzem, który jako pierwszy przeprowadził wywiad z Jurijem Gagarinem po powrocie z pierwszego lotu w kosmos (1961 r.). Był na biegunie północnym (1965 r.) w rocznej ekspedycji na Antarktydę, jako jedyny dziennikarz. Owocem tego pobytu była książka „W białej pustyni”, liczne artykuły oraz odczyty.
Po przejściu w 1990 r. na emeryturę był nadal bardzo aktywny, najpierw jako redaktor naczelny pism LOK – „Modelarz” i „Czata”, które uatrakcyjnił pod względem wydawniczym, zyskując liczne grono prenumeratorów i czytelników.
W latach 1996-2005 pracował w redakcji miesięcznika ZKRPiBWP „Polsce Wierni”. Nawiązał kontakty z terenowymi strukturami Związku, rozszerzając znacznie krąg korespondentów. Współpracy z redakcją nie przerwał, po odejściu z powodów zdrowotnych, dostarczając ciekawe artykuły i pisząc pytania konkursowe z wiedzy wojskowej. Dał się poznać wszystkim pracownikom i współpracownikom jako osoba sumienna i kompetentna, życzliwa, pomocna ludziom w wielu sprawach służbowych i osobistych. Taki też pozostanie w pamięci nas wszystkich.
Redakcja